Qianyu - paletka cieni do oczu

Nie powatrzymałam się do jutra z postem, o którym pisalam w pierwszym wpisie. Chciałam już dzisiaj zaprezentować jeden z moich testów. Chociaż nazwa brzmi dla nas dziwnie, muszę polecić paletkę cieni do oczu z tej firmy. Znalazłam ja na dnie toaletki, całkowicie zapomniana, nie pamiętam skad ja mam... Z racji tego, że dopiero zaopatruje się w kosmetyki, pomijajac te, które mam do użytku na co dzień i z braku kolorowych cieni- postanowiłam zaryzykować i wykorzystać któryś kolor do makijażu. I tutaj bardzo się zdziwiłam... Cienie sa bardzo mocno napigmentowane, maja masełkowa konsystencję i sa niebywale trwałe. Można znaleźć je w internecie na stronach typu eBay, Amazon- za groszowe kwoty. Znajac  marki z wyższej półki, te sa porównywalne właśnie do nich. Nie ukrywam zazwyczaj miałam negatywna opinię na temat chińskich marek kosmetyków z racji tego,że były one testowane na zwierzętach albo skład był dość niepokojacy. Ale wydaje mi się, że nie wszystkim kosmetykom można przypisać owa opinię. Zobaczcie sami.                                                                                        
                 




                                                                                                                       






                                                                                                                                      Swatche’s po jednym,lekkim dotknięciu palcem     




                       




    


    Makijaż oczu wykonany w roli głównej fioletowym cieniem, który mam zeswatchowany na dłoni (zostało jeszcze tyle pięknych kolorów do wymalowania)





 
                                                                                                                  






Wyblendowałam fioletowy, wspomniany cień poza powiekę ruchoma, nałożyłam go też pod dolna 
Dodałam pigment z Kobo professional (502-misty rose)
Brokat w załamanie powieki z Collection glam crystals (3-funk) 
Tuszujac górne i dolne rzęsy użyłam dwóch ulubionych maskar z Pupa Milano i Eveline 
Przykleiłam rzęsy z Ardell (wispies)
Klejem Eylure London (clear finish)
Brwi kredka z Holika Holika wonder drawing (02)
Pod oczy korektor Collection lasting perfection (cool medium)
Fluid Maybelline Fit Me! (220-natural beige)
Do bakingu faworyt Make up revolution Luxury powder (banana)
Rozświetlacz z paletki Wibo Star shine (glam&bright)- o nim będzie w następnym poście 
Bronzer Bourjois Delice de Poudre (peaux claires 51)    






 




Dawajcie znać jak post, czekam również na rady lub co zmienić, czego unikać- które pomaga mi w ulepszaniu postów :) Dodam, że blog jest pisany na telefonie- co dodatkowo utrudnia, ale mam nadzieję, że tylko do czasu. 

Komentarze

Patrycjaannaa pisze…
Świetny post i przepiękny makijaż! :*** Jestem w szoku widząc swatche tej paletki, są boskie! *.*
Anonimowy pisze…
Całkiem dobry początek 😘🌼❤
Anonimowy pisze…
Całkiem dobrze jak na początek 🌼❤😘

Popularne posty